01.09.2021

Creepy Jar bije kolejne rekordy

Sprzedaż Green Hell na konsolach lepsza niż oczekiwania.

Creepy Jar zaliczył drugi w historii rekordowy okres sprzedaży swojej kultowej gry Green Hell, wynika ze wstępnych wyników finansowych za pierwsze półrocze 2021 r. opublikowanych przez developera. Zysk netto spółki na koniec czerwca wzrósł do 11,5 mln zł. Creepy Jar sprzedał już ponad 200 000 kopii Green Hell na konsolach PlayStation i Microsoft Xbox.

Przy przychodach ze sprzedaży na poziomie 21 mln zł, Creepy Jar wypracował w pierwszej połowie bieżącego roku 11,5 mln zł zysku netto. Zysk operacyjny na koniec półrocza wzrósł do 13,2 mln zł. Stan gotówki w kasie zwiększył do 38,1 mln zł wobec 27,98 mln zł na 31 grudnia 2020 r.

Osiągnięte przez spółkę wyniki finansowe to efekt wciąż wysokiej sprzedaży gry Green Hell na platformie STEAM oraz lepszego niż zakładano debiutu gry na konsolach Sony PlayStation i Microsoft Xbox. – Green Hell jest na rynku już 3 lata, a mimo to wciąż cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem i bije kolejne rekordy sprzedaży. Dzięki dwóm dodatkom Spirits of Amazonia udało nam się skutecznie podtrzymać zainteresowane grą i utrzymać wysoką sprzedaż na STEAM – podkreśla Krzysztof Kwiatek, prezes Creepy Jar.

W pierwszym półroczu 2021 r. łączna sprzedaż brutto gry Green Hell na platformy STEAM, Sony PlayStation i Microsoft Xbox, wyniosła 638 tys. kopii, z czego 116 tys. kopii na konsolach PlayStation i Xbox. – Sprawiło to, że zanotowaliśmy drugi najlepszy kwartał w historii. Zabrakło naprawdę niewiele by pobić rekordowy okres ubiegłego obejmujący premierę trybu COOP. Pierwsze dane sprzedażowe z konsol sprawiają, że liczymy iż również na tych platformach Green Hell będzie longsellerem – zapowiada Krzysztof Kwiatek. Potwierdzeniem tego mogą być wstępne dane sprzedażowe dostępne na dzień publikacji raportu. Sprzedaż brutto Green Hell na wszystkie trzy ww. platformy od początku 2021 roku szacowana jest na 832 tys. kopii, z czego 209 tys. kopii na konsolach PlayStation i Xbox.

– Choć rentowność operacyjna i netto są niższe niż w I półroczu ubiegłego roku, należy zauważyć, że w tamtym okresie spółka nie ujmowała jeszcze w wynikach kosztów związanych z programem motywacyjnym. Gdyby skorygować bieżące dane o tę pozycję rentowność byłaby zbliżona do osiągniętej po 6 miesiącach ubiegłego roku. Potwierdza to, że pomimo zwiększania zespołu oraz presji na wzrost wynagrodzeń udaje nam się utrzymać odpowiednią dyscyplinę kosztową – dodaje prezes Kwiatek.